Spójrz tylko na piękną i szczęśliwą Maryję. Dopiero co urodziła synka, którego bardzo kocha i chce dać mu wszystko co najlepsze. Zupełnie tak, jak Twoja mama. Maryja opiekuje się Jezusem i właśnie dokłada mu kolejną warstwę ubranka, aby za bardzo nie zmarzł.